03.10.2005
siódmy dzień
- Oudtshoorn
- Swartbergpass
- Knysna
- Waterfront
- restauracja 34 South
- nocleg w Amber Guesthouse (2006)
- nocleg w The Lofts Boutique Hotel (2011)
. .
.
Zanim wybralismy sie do odleglej o prawie 300 km miejscowosci Knysna, mimo nieciekawej pogody i deszczu, wyruszylismy rano na pólnoc, aby zwiedzic malownicza przelecz Swartberg. Bardzo szybko zaczelismy tego zalowac, gdyz zwirowa droga po deszczu byla tak nasiaknieta, ze jazda byla bardzo utrudniona, poza tym mgla zaslaniala widoki, moglismy sie tylko domyslac, jak pieknie tu jest.
Gdy dotarlismy na szczyt, temperatura dochodzila do 3° C i wokól lezal snieg, czego w RPA naprawde sie nie spodziewalismy. Juz wtedy postanowilismy, ze tu kiedys wrócimy i w koncu w roku 2011 udalo nam sie w czasie pieknej pogody i niczym nie zaklóconej widocznosci przejechac zarówno przelecz Swartberg jak i w drodze powrotnej wawóz Meiringspoort. Nie zalowalismy ani przez chwile tej decyzji, gdyz widoki tam zapieraja dech w piersiach, a sama droge pokonuje sie ze spora doza dreszczyków emocji.
Miasteczko Knysna zachwycilo nas od pierwszego wejrzenia. To chyba najbardziej popularne miasto na Trasie Ogrodów, slynie z pieknych widoków, otwartej na Ocean Indyjski laguny z waskim wejsciem w postaci dwóch klifów zwanych Heads.
Miasto slynie jednak nie tylko z pieknych widoków, ale i z ostryg. Króluja one we wszystkich miejscowych restauracjach i ciesza sie zasluzonym uznaniem wielu smakoszy tych delicji.
W roku 2005 jednak pierwsze kroki skierowalismy do naszego przytulnego i jasnego pensjonatu Amber Guesthouse, dzis - Amber Guest Lodge.
Zwiedzanie miasta zaczelismy od jego najbardziej centralnej czesci - Waterfront. Nabrzeze oferuje turystom wiele atrakcji, piekne widoki laguny zachecaja do spacerów. Sklepy, restauracje - zarówno ekskluzywne jak i male knajpki i bary, niezliczona ilosc sklepów i punktów turystycznych, gdzie mozna zarezerwowac rejs po lagunie lub oceanie.
Nasza uwage zwrócil sklep z restauracja 34 South, specjalizujacy sie w owocach morza, glównie oczywiscie w ostrygach i tam juz zostalismy na kolacje. Wybór z przypadku okazal sie chyba najlepszym z mozliwych w tych okolicach, wszystko smakowalo wysmienicie.
W roku 2011 wybralismy sie równiez do Knysna, tym razem nocowalismy na Thesen Islands, w uroczym hotelu The Lofts.
Hotel oferuje nie tylko piekne widoki, ciekawie urzadzone pokoje, czesto dwupoziomowe, z drewnianymi belkami, ciekawe atrium, talony do czterech róznych restauracji, ale tez róznego rodzaju aktywnosci i spa dla relaksu.
Jego polozenie jest nie tylko korzystne ze wzgledu na piekna panorame, ale takze na fakt, ze ok. 1 km od hotelu znajduje sie Waterfront z wieloma restauracjami i barami. Obiekt godny polecenia.
Nieopodal hotelu jedlismy tez bardzo smaczne ostrygi, w restauracji Quay Four, która podobno obecnie juz nie istnieje, mozna wiec uznac jej zdjecia za archiwalne :)
- nocleg w Amber Guesthouse (2006)
- nocleg w The Lofts Boutique Hotel (2011)
. .
.
Zanim wybralismy sie do odleglej o prawie 300 km miejscowosci Knysna, mimo nieciekawej pogody i deszczu, wyruszylismy rano na pólnoc, aby zwiedzic malownicza przelecz Swartberg. Bardzo szybko zaczelismy tego zalowac, gdyz zwirowa droga po deszczu byla tak nasiaknieta, ze jazda byla bardzo utrudniona, poza tym mgla zaslaniala widoki, moglismy sie tylko domyslac, jak pieknie tu jest.
Gdy dotarlismy na szczyt, temperatura dochodzila do 3° C i wokól lezal snieg, czego w RPA naprawde sie nie spodziewalismy. Juz wtedy postanowilismy, ze tu kiedys wrócimy i w koncu w roku 2011 udalo nam sie w czasie pieknej pogody i niczym nie zaklóconej widocznosci przejechac zarówno przelecz Swartberg jak i w drodze powrotnej wawóz Meiringspoort. Nie zalowalismy ani przez chwile tej decyzji, gdyz widoki tam zapieraja dech w piersiach, a sama droge pokonuje sie ze spora doza dreszczyków emocji.
Swartbergpass 2006 |
Swartbergpass 2011 |
Miasteczko Knysna zachwycilo nas od pierwszego wejrzenia. To chyba najbardziej popularne miasto na Trasie Ogrodów, slynie z pieknych widoków, otwartej na Ocean Indyjski laguny z waskim wejsciem w postaci dwóch klifów zwanych Heads.
Miasto slynie jednak nie tylko z pieknych widoków, ale i z ostryg. Króluja one we wszystkich miejscowych restauracjach i ciesza sie zasluzonym uznaniem wielu smakoszy tych delicji.
W roku 2005 jednak pierwsze kroki skierowalismy do naszego przytulnego i jasnego pensjonatu Amber Guesthouse, dzis - Amber Guest Lodge.
Amber Guest Lodge (2006) |
Zwiedzanie miasta zaczelismy od jego najbardziej centralnej czesci - Waterfront. Nabrzeze oferuje turystom wiele atrakcji, piekne widoki laguny zachecaja do spacerów. Sklepy, restauracje - zarówno ekskluzywne jak i male knajpki i bary, niezliczona ilosc sklepów i punktów turystycznych, gdzie mozna zarezerwowac rejs po lagunie lub oceanie.
Knysna Waterfront |
Nasza uwage zwrócil sklep z restauracja 34 South, specjalizujacy sie w owocach morza, glównie oczywiscie w ostrygach i tam juz zostalismy na kolacje. Wybór z przypadku okazal sie chyba najlepszym z mozliwych w tych okolicach, wszystko smakowalo wysmienicie.
34 South |
W roku 2011 wybralismy sie równiez do Knysna, tym razem nocowalismy na Thesen Islands, w uroczym hotelu The Lofts.
Hotel oferuje nie tylko piekne widoki, ciekawie urzadzone pokoje, czesto dwupoziomowe, z drewnianymi belkami, ciekawe atrium, talony do czterech róznych restauracji, ale tez róznego rodzaju aktywnosci i spa dla relaksu.
Jego polozenie jest nie tylko korzystne ze wzgledu na piekna panorame, ale takze na fakt, ze ok. 1 km od hotelu znajduje sie Waterfront z wieloma restauracjami i barami. Obiekt godny polecenia.
The Lofts Boutique Hotel |
Nieopodal hotelu jedlismy tez bardzo smaczne ostrygi, w restauracji Quay Four, która podobno obecnie juz nie istnieje, mozna wiec uznac jej zdjecia za archiwalne :)
Quay 4 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz