11-13.10.2005
15 -17 dzień
- Marloth Park
- nocleg w Needles Lodge
- Park Narodowy Krugera
- nocleg w Timamoon Lodge
- Park Narodowy Krugera 2 dzień
- Lower Sabie
Po dwóch tygodniach podrózy po Poludniowej Afryce przyszedl czas na zwiedzenie Narodowego Parku Krugera. Zmeczeni juz troche dlugimi trasami i swiadomi faktu, jak duzy jest park, postanowilismy spedzic w tych okolicach 3 dni. Polowe pierwszego dnia spedzilismy w drodze z hotelu African Ambience do nastepnego hotelu Needles Lodge, lezacego juz na terenie parku, a dokladnie w jego poludniowo-wschodniej czesci - prywatnym rezerwacie Marloth Park, posiadajacym oprócz sporej ilosci zwierzat, wiele róznego rodzaju hoteli i prywatnych kwater. Po krótkim wypoczynku w hotelu, wybralismy sie na zwiedzanie parku Marloth, który jest oddzielony od parku Krugera rzeka i elektrycznym plotem. Byla to mala "zaprawa" przed tym, co czekalo nas nastepnego dnia. Nastepny dzien poswiecilsmy na zwiedzanie sporej czesci Narodowego Parku Krugera. Robilismy to na wlasna reke, poslugujac sie przewodnikami wskazujacymi miejsca, gdzie mozna spotkac najwiecej zwierzat. Przerwy na wypoczynek i posilki robilismy w Lower Sabi. Tego dnia mielismy szczescie spotkac wiele gatunków zwierzat. Obserwowanie ich w ich naturalnym srodowisku bylo niezwykle interesujace, tym bardziej, ze one, przyzwyczajone do samochodów, nie zwracaly na nas uwagi, tak, jak bysmy byli czescia skladowa ich otoczenia. Wieczorem przenieslismy sie do nastepnego hotelu, po drugiej stronie parku. Timamoon Loge oferowal nie tylko doskonaly serwis, ale i przepiekne widoki na okolice. Stamtad wyruszylismy tez nastepnego dnia na zwiedzanie dalszej czesci parku. I tym razem spotkalismy wiele gatunków zwierzat.Trzeci dzien poswiecilismy na wypoczynek i ostatnia przejazdzke po parku zanim wybralismy sie w dalsza droge.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz