12-14 dzień
- Transkei
- Coffee Bay
- Durban
- nocleg w Hilton Durban
- Khula Village
- Cape Vidal
- nocleg w African Ambience
Nastepnego dnia po zwiedzeniu parku Addo czekalo na nas pierwsze spotkanie z prawdziwa Czarna Afryka. Wiekszosc trasy przebiegala na terenie bylego bantustanu Transkei i nie byla to podróz bezpieczna,ani latwa pod wieloma innymi wzgledami. Do tego pogoda byla nie najlepsza, padal deszcz z malymi przerwami, tak wiec staralismy sie jak najszybciej dotrzec do Durbanu, jednego z najwiekszych miast Poludniowej Afryki i najwiekszego portu tego kraju. Aby pokonac kilkaset kilometrów w ciagu dnia, robilismy tylko male przerwy, najczesciej nad oceanem, tam gdzie byla tez wiekszosc turystów. Po raz pierwszy ich obecnosc nie tylko nam nie przeszkadzala, ale i byla dla nas pewna gwarancja bezpieczenstwa. Mijalismy kilka miast, które byc moze byly warte zwiedzenia, ale ograniczylismy sie tylko do ogladania widoków z okna samochodu. Pierwszym takim miastem byl East London, nastepnie Underberg, Na tej trasie zrobilismy tylko jedna przerwe w Coffee Bay, uroczym miasteczku nad oceanem. Stamtad bylo juz tylko 250 km do naszego docelowego miasta tego odcinka trasy. Durban jest nie tylko najwiekszym portem RPA, ale takze jednym z najwiekszych miast tego kraju. Poniewaz lezy bezposrednio nad oceanem, ma wiele plaz, hoteli, kasyn przypomina troche Atlantic City. Zmeczeni dluga podróza, marzylismy tylko o odpoczynku w hotelu, wiec zdazylismy tylko zwiedzic nadbrzeze w okolicy hotelu i meczet Anjuman Islam Juma Masjid zwany popularnie West Street Mosque, najwiekszy meczet poludniowej pólkuli.
Noc spedzilismy w hotelu Hilton, oddanym do uzytku kilka lat wczesniej, wiec wszystko dzialalo bardzo sprawnie. Choc nie jestem zwolenniczka tej sieci, pobyt w Durbanie wspominam bardzo przyjemnie.
Nastepnego dnia wyruszylismy w kierunku St. Lucia. W tej okolicy chcielismy spedzic 2 dni - jeden w pobliskiej wiosce Khula Village, gdzie wspieramy od lat liczne projekty, drugi dzien mial byl wylacznie odpoczynkiem w okolicach Cape Vidal. W tym czasie zatrzymalismy sie na dwa dni w hotelu African Ambience w St. Lucia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz