szósty dzień
- Mossel Bay
- Mossel Bay
- Bartolomeu Dias Museum Complex
- Oudtshoorn
- Oudtshoorn
- C.P. Nel Museum
- Cango Caves
- nocleg w Buffelsdrift Game Lodge (2011)
.
W polowie prawie 300-kilometrowej trasy z Heidelberg do Oudtshoorn, nad samym wybrzezem lezy miasteczko Mossel Bay. Zostalo ono odkryte w XV wieku przez portugalskiego podróznika Bartolomeu Dias, któremu poswiecono w centrum miasta caly kompleks muzealny - Bartolomeu Dias Museum Complex, skladajacy sie z kilku budynków o róznej tematyce.
Okolo 90 km na pólnoc od Mossel Bay lezy najwieksze miasto Malego Karru - Oudtshoorn. W drodze do niego mozna podziwiac piekna panorame, typowa dla Malego Karru.
Miasto i okolice posiadaja wiele atrakcji, ale najbardziej znane jest z powodu... strusi.
Na poczatku ubieglego stulecia powstawaly tu strusie farmy, których czas najwiekszego rozkwitu trwal do konca I wojny swiatowej. Ich wlasciciele dorobili sie ogromnych majatków, których pozostaloscia sa ich piekne domy, najczesciej w stylu wiktorianskim, okazale rezydencje, czesto nazywane palacami, nie bez powodu, gdyz ich wlascicieli nazywano "strusimi baronami".
Czas ich swietnosci zakonczyl sie po I wojnie swiatowej, niektóre rodziny zamieszkiwaly w nich jeszcze jakis czas, obecnie domy te sa najczesciej przeksztalcane w restauracje lub male pensjonaty, jeden z nich nalezy do miejscowego muzeum, ale o tym pózniej...
W centrum miasta znajduje sie okazaly budynek w wiktorianskim stylu.Jest to byla szkola dla chlopców, od lat 70-tych znajduje sie tam C.P Nel Museum.
Muzeum obejmuje kilka ekspozycji, dotyczacych glównie historii miasta jako centrum hodowli strusi. Zawiera tez wiele ciekawych eksponatów dotyczacych zycia codziennego tamtej epoki. Jedno z pomieszczen jest replika synagogi i przypomina historie litewskich Zydów mieszkajacych w Oudtshoorn.
Do muzeum nalezy tez dom jednego ze strusich baronów Le Roux Townhouse, w którym do lat 80-tych mieszkali jego potomkowie. Zachowalo sie tam do dzis prawie cale wyposazenie w oryginalnym stanie. Obiekt ten jak i glówny budynek muzeum sa godne zwiedzenia.
Polskie slady w Oudtshoorn.
Muzeum w Oudtshoorn zawiera tez mala ekspozycje dotyczaca historii polskich sierot z czasów II wojny swiatowej. W kwietniu 1943 roku przybylo statkiem HMT Dunera 500 polskich sierot, które spedzily nastepne 4 lata w domu dziecka St. Andrew Bobola. W roku 1947 dom zostal zamkniety, niektóre dzieci zostaly przyjete przez bogate rodziny, reszta zostala przeniesiona do róznych szkól w RPA, wiekszosc z nich pozostala tam na zawsze, nieliczni wrócili do Polski...
W 2006 roku polskie dzieci z Oudtshoorn podarowaly miejscowej katedrze replike obrazu Matki Boskiej z Czestochowy. Wtedy tez powstala polska stala wystawa poswiecona ich historii.
Glówna trakcja okolicy Oudtshoorn, a takze jedna z najwiekszych w Afryce Poludniowej sa wapienne Groty Cango, przepiekne 4-kilometrowe jaskinie, których mala czesc jest udostepniona do zwiedzania w grupach.
Nasz zarezerwowany B&B Berluda Farmhouse & Cottages nie zachwycil nas zbytnio, tak wiec mimo zmeczenia wyruszylismy wieczorem do miasta.
Przypadkiem wpadla nam w rece reklamowa ulotka Buffelsdrift Game Lodge, wiec spontanicznie postanowilismy zjesc tam kolacje.
Wybór okazal sie doskonaly. Obiekt byl wtedy calkiem nowy, mial jeszcze malo gosci i nas zachwycil od pierwszego wejrzenia. Skladal sie z glównego budynku polozonego nad olbrzymim zbiornikiem wodnym pelnym hipopotamów i otaczajacych go luksusowo wyposazonych namiotów.
Zarówno polozenie jak i doskonala kuchnia nas tak zachwycily, ze z wielkim zalem powracalismy do zarezerwowanego B&B i juz wtedy postanowilismy, ze w czasie nastepnej podrózy na pewno zatrzymamy sie tu na dluzej.
Tak tez sie stalo, w 2011 roku zarezerwowalismy tam namiot i chociaz w miedzyczasie obiekt stal sie na tyle popularny, ze mial juz komplet gosci, nigdy nie zalowalismy naszej decyzji. Jest to miejsce naprawde godne polecenia.
Zachody slonca pozostawily równiez niezapomniane wrazenia.
- Cango Caves
- nocleg w Buffelsdrift Game Lodge (2011)
.
W polowie prawie 300-kilometrowej trasy z Heidelberg do Oudtshoorn, nad samym wybrzezem lezy miasteczko Mossel Bay. Zostalo ono odkryte w XV wieku przez portugalskiego podróznika Bartolomeu Dias, któremu poswiecono w centrum miasta caly kompleks muzealny - Bartolomeu Dias Museum Complex, skladajacy sie z kilku budynków o róznej tematyce.
Bartolomeu Dias Museum |
Bartolomeu Dias Museum - Maritime Museum |
Bartolomeu Dias Museum - Shell Museum |
W drodze do Oudtshoorn |
Miasto i okolice posiadaja wiele atrakcji, ale najbardziej znane jest z powodu... strusi.
Na poczatku ubieglego stulecia powstawaly tu strusie farmy, których czas najwiekszego rozkwitu trwal do konca I wojny swiatowej. Ich wlasciciele dorobili sie ogromnych majatków, których pozostaloscia sa ich piekne domy, najczesciej w stylu wiktorianskim, okazale rezydencje, czesto nazywane palacami, nie bez powodu, gdyz ich wlascicieli nazywano "strusimi baronami".
Czas ich swietnosci zakonczyl sie po I wojnie swiatowej, niektóre rodziny zamieszkiwaly w nich jeszcze jakis czas, obecnie domy te sa najczesciej przeksztalcane w restauracje lub male pensjonaty, jeden z nich nalezy do miejscowego muzeum, ale o tym pózniej...
Oudtshoorn |
W centrum miasta znajduje sie okazaly budynek w wiktorianskim stylu.Jest to byla szkola dla chlopców, od lat 70-tych znajduje sie tam C.P Nel Museum.
Muzeum obejmuje kilka ekspozycji, dotyczacych glównie historii miasta jako centrum hodowli strusi. Zawiera tez wiele ciekawych eksponatów dotyczacych zycia codziennego tamtej epoki. Jedno z pomieszczen jest replika synagogi i przypomina historie litewskich Zydów mieszkajacych w Oudtshoorn.
Do muzeum nalezy tez dom jednego ze strusich baronów Le Roux Townhouse, w którym do lat 80-tych mieszkali jego potomkowie. Zachowalo sie tam do dzis prawie cale wyposazenie w oryginalnym stanie. Obiekt ten jak i glówny budynek muzeum sa godne zwiedzenia.
Polskie slady w Oudtshoorn.
Muzeum w Oudtshoorn zawiera tez mala ekspozycje dotyczaca historii polskich sierot z czasów II wojny swiatowej. W kwietniu 1943 roku przybylo statkiem HMT Dunera 500 polskich sierot, które spedzily nastepne 4 lata w domu dziecka St. Andrew Bobola. W roku 1947 dom zostal zamkniety, niektóre dzieci zostaly przyjete przez bogate rodziny, reszta zostala przeniesiona do róznych szkól w RPA, wiekszosc z nich pozostala tam na zawsze, nieliczni wrócili do Polski...
W 2006 roku polskie dzieci z Oudtshoorn podarowaly miejscowej katedrze replike obrazu Matki Boskiej z Czestochowy. Wtedy tez powstala polska stala wystawa poswiecona ich historii.
Replika obrazu Matki Boskiej podarowanego miejscowej katedrze z inicjatywy bylych polskich sierot w Oudtshoorn |
Glówna trakcja okolicy Oudtshoorn, a takze jedna z najwiekszych w Afryce Poludniowej sa wapienne Groty Cango, przepiekne 4-kilometrowe jaskinie, których mala czesc jest udostepniona do zwiedzania w grupach.
Cango Caves / Groty Cango |
Nasz zarezerwowany B&B Berluda Farmhouse & Cottages nie zachwycil nas zbytnio, tak wiec mimo zmeczenia wyruszylismy wieczorem do miasta.
Przypadkiem wpadla nam w rece reklamowa ulotka Buffelsdrift Game Lodge, wiec spontanicznie postanowilismy zjesc tam kolacje.
Wybór okazal sie doskonaly. Obiekt byl wtedy calkiem nowy, mial jeszcze malo gosci i nas zachwycil od pierwszego wejrzenia. Skladal sie z glównego budynku polozonego nad olbrzymim zbiornikiem wodnym pelnym hipopotamów i otaczajacych go luksusowo wyposazonych namiotów.
Zarówno polozenie jak i doskonala kuchnia nas tak zachwycily, ze z wielkim zalem powracalismy do zarezerwowanego B&B i juz wtedy postanowilismy, ze w czasie nastepnej podrózy na pewno zatrzymamy sie tu na dluzej.
Tak tez sie stalo, w 2011 roku zarezerwowalismy tam namiot i chociaz w miedzyczasie obiekt stal sie na tyle popularny, ze mial juz komplet gosci, nigdy nie zalowalismy naszej decyzji. Jest to miejsce naprawde godne polecenia.
Zachody slonca pozostawily równiez niezapomniane wrazenia.
Buffelsdrift Game Lodge |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz