10 sie 2006

Na końcu świata

Najbardziej spektakularna podróz pod wieloma wzgledami. Obejmowala 3 kraje polozone w doslownym sensie na koncu swiata: Australie, Nowa Zelandie i Fidzi. Samo dotarcie do tych 3 celów podrózy wynioslo lacznie ponad 40 tys. km w linii powietrznej, nie liczac tysiecy kilometrów przebytych w Australii i na dwóch wyspach Nowej Zelandii. Skrupulatnie zaplanowana podróz miala na celu objazd prawie wszystkich stanów Australii i zwiedzanie najbardziej spektakularnych miejsc, poczawszy od Sydney, który byl naszym pierwszym celem podrózy i zarazem ostatnim etapem przed powrotem do domu. Z Australii udalismy  sie do Nowej Zelandii, tutaj naszym punktem wylotowym byl Auckland, skad zwiedzalismy Wyspe Pólnocna, potem promem z Wellington udalismy  sie na Wyspe Poludniowa. Polozona na dwóch wyspach Nowa Zelandia oferuje bardziej zróznicowana przyrode niz jakikolwiek inny kraj: wiecznie zielone lasy deszczowe i osniezone szczyty górskie, potezne wulkany i piekne krajobrazy fiordów, a także plaze i zródla termalne, gejzery i krystalicznie czyste górskie jeziora. Przezylismy tam dwie pory roku - na pólnocy byla juz wiosna, na Wyspie Poludniowej byl jeszcze gdzieniegdzie snieg i mróz. Po 6 tygodniach przyszedl czas na odpoczynek. Skoro bylismy juz tak daleko od domu i tak blisko wszystkich egzotycznych wysp Oceanii, zaplanowalismy nasz 10-dniowy wypoczynek na Fidzi, na wyspie Beqa, polozonej na poludnie od najwiekszej wyspy archipelagu Viti Levu. Nie skonczylo sie jednak tylko na lenistwie, po kilku dniach postanowilismy spontanicznie zwiedzic kilka wysp, których nie bylo w naszym programie. 




AUSTRALIA






NOWA  ZELANDIA





FIDŻI



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz