Po ponad 20 godzinach lotu wyladowalismy w Sydney. Pierwsze wrazenie, jeszcze z samolotu bylo niezwykle pozytywne. Sydney jest pieknie polozonym miastem, przekonalismy sie o tym pózniej majac 3 dni na zwiedzanie. Centrum miasta jest stosunkowo niewielkie, zacheca do pieszej wedrówki, która zaczelismy oczywiscie od opery (Sydney Opera House) i pobliskiego najslynniejszego mostu w miescie - Harbour Bridge. Przypadkiem odkrylismy tez piekno bylego historycznego Urzedu Celnego (Customs House) w którego bibliotece czesto korzystalismy z szybkiego, bezplatnego internetu, gdyz hotel oferowal jedynie za duze pieniadze niezbyt zadawalajaca jakosc WiFi. Customs House jest wielofunkcjonalnym budynkiem - znajduja sie tu m.in. muzeum, informacja dla turystów, biblioteka, restauracja z tarasem na dachu. Mozna tu przeczytac gazety z calego swiata i obejrzec model calego miasta, nie tylko ciekawe, ale i bardzo pomocne szczególnie dla turystów. W okolicy Circular Quay, centralnej dzielnicy biznesowej znajduja sie równiez historyczny dom gubernatora Nowej Poludniowej Walii (Government House) jak równiez Museum of Sydney Na wschód od centrum znajduje sie Darling Harbour, centrum rozrywki z licznymi hotelami, restauracjami, centrami handlowymi, teatrami, muzeami. Tu znajduje sie równiez SEA LIFE Sydney Aquarium, znane wtedy jako Sydney Aquarium oraz historyczny obrotowy most Pyrmont Bridge, sluzacy glównie pieszym i rowerzystom.Tutaj istniala równiez do 2013 roku trasa nieistniejacej juz kolejki jednoszynowej Sydney Monorail, której 5 z 8 stacji znajdowalo sie na terenie Darling Harbour. Zdjecia kolejki z tamtych czasów maja dzis juz wartosc archiwalna. Miedzy Hyde Park a Darling Harbour znajduje sie m.in. wieza i punkt widokowy Sydney Tower Eye i piekny wiktorianski budynek w stylu neoromanskim Queen Victoria Building (QVB). W Hyde Park, najstarszym publicznym parku Australii najwieksza atrakcja jest fontanna Archibalda oraz Anzac War Memorial. Obok parku stoi najwiekszy kosciól Australii - Archikatedra Najświętszej Maryi Panny (Saint Mary's Cathedral) i najwspanialsze w miescie muzeum Art Gallery of New South Wales. Trafilismy wtedy na czasowa wystawe dziel Alberto Giacomettiego prezentowanych przez francuska Fundacje Maeght. Nastepny dzien przeznaczony byl na zwiedzanie miejsc polozonych dalej od centrum - Sydney Olympic Park, gdzie odbywala sie Olimpiada w roku 2000, Park Narodowy Gór Błękitnych, dzielnica Paddington z pieknymi domkami w stylu wiktorianskim i ozdobnymi azurowymi balkonami. Koniec dnia chcielismy spedzic poczatkowo na plazy, Sydney posiada ok. 70 plaz, najbardziej znane to Manly Beach i Bondi Beach, niewatpliwie urokliwe, ale bardzo przepelnione, tak wiec popoludnie i wieczór spedzilismy w pieknym parku Zatoki Botanicznej (Botany Bay).Ostatni dzien przeznaczylismy na relaks. Poniewaz przepelnione plaze juz poprzedniego dnia nas zbytnio nie zachwycily, postanowilismy obejrzec miasto od strony wody i tak zeglowalismy po przepieknych zatokach az do zachodu slonca. Nastepnego dnia czekal nas przelot do Brisbane i stamtad miala sie zaczac prawdziwa wedrówka po Australii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz