3 lis 2014
Marrakesz cz.3
Arabskie targowisko suk jest niewatpliwie atrakcja dla turystów. W Medinie prawie za kazda brama kryja sie waskie uliczki z targowiskiem. Czasami trudno odróznic suk dla miejscowej ludnosci, jedynie tam gdzie sprzedaja zywnosc kontrasty sa bardzo duze.
Bez wzgledu na to, czy sie od razu zgubimy w tlumie, czy chcemy cos kupic czy nie, spacer po takim targowisku jest wielkim przezyciem, czesto szokujacym, ale i zabawnym.
Planowalam kupic originalny tadzin z gliny, ale wszystkie wygladaly jak wyprodukowane dla Cepelii, lecz w koncu udalo mi sie zdobyc bardziej uzytkowy obiekt i to byl mój najwiekszy sukces :)
Suk dla miejscowej ludnosci to cos dla ludzi o silnych nerwach i duzej odpornosci na bakterie :)
Garbarnia w Medinie
Uslugi zdaja sie byc podstawowa forma zarabiania.
Uliczny sprzedawca wody, stacja benzynowa (!!!) i sprzedawca kawy w parku obok meczetu Koutoubia.
Zwierzeta. Smutny temat. Konie, osiolki, muly mozna spotkac na kazdym kroku. W Medinie sa wlasciwie jedynym srodkiem transportu, uliczki sa zbyt waskie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz