W pierwszym tygodniu stycznia wybralismy sie do Paryża ze wzgledu na ciagle tam panujaca swiateczna atmosfere. Pogoda wprawdzie nie dopisala, niebo bylo szare i czesto zachmurzone, ale miasto lsnilo jeszcze swiateczna dekoracja.
Zatrzymalismy sie w naszym ulubionym paryskim hotelu Four Seasons Hotel George V, którego dekoracje nas zachwycily. Atmosfera hotelu, doskonaly serwis, swietna kuchnia i wspomniana juz dekoracja swiateczna sprawily, ze nie zalowalismy tej spontanicznej decyzji nawet przez chwile. Pobyt niewiele sie róznil od naszych weekendowych pobytów w Paryzu, które stoja pod znakiem relaksu, dobrej kuchni i dlugich spacerów. Celem naszych spacerów byla bazylika Sacre Ceur, les Champs Élysées az do Łuku Triumfalnego oraz Place du Tertre, kolebka artystów, obecnie znajduja sie tam liczne stoiska malarzy, rysowników i karykaturzystów sprzedajacych swoje prace, a wokól placu - liczne restauracje i kawiarenki. Nie ominelismy równiez pieknych swiatecznych dekoracji w Galeries Lafayette.
Relacja kulinarna TUTAJ